piątek, 4 stycznia 2013

Plan czy brak planu

Cześć i czołem w nowym roku. Pierwszy post po nowym roku, więc wypadało by zrobić podsumowanie poprzedniego i zaplanowanie tegorocznego, ale tak na prawdę nie ma co podsumowywać z mojej dziedziny fotografii.
Z życia osobistego to skończyłem szkołę, zdałem maturę i egzamin zawodowy, dostałem się na studia i co najważniejsze znalazłem swoją gwiazdkę która co i rusz motywuje do czegoś. To chyba najlepsze co mogło mi się trafić w tamtym roku.

W aspektach kulinarno-zawodowych rok był OK, to rok temu cieszyłem się z ogólnopolskiego konkursu kulinarnego, potem jeszcze z jednego chociaż inaczej miały się potoczyć czegoś mnie nauczyły. To również przepracowane wakacje z jednej z najlepszej restauracji jakiej można sobie pomyśleć pod okiem ludzi z pasją. Takie doświadczenia uczą najwięcej i najlepiej.
Rok a może roczek zleciał bardzo szybko. I teraz patrzę w przyszłość. I nie ma co deklarować że w tym roku biorę się za siebie jak po dwóch miesiącach zrezygnuję z tego. Trzeba się kochać takim jakim się jest i to jest moje postanowienie.
Mogę powiedzieć że chciałbym pisać jakieś swoje refleksje w kalendarzu i co jakiś czas to zebrać i podzielić się nimi z wami. Czasem sam się dziwie co mi do głowy przychodzi. Kalendarz, długopis to para na 2013.
Ktoś powie a co z fotografią. Odpowiedź brzmi. Nie planuje nic dużego bo to nie ma sensu. Dlaczego?? fotografia to tylko hobby a czasami nie ma tyle czasu co by się chciało to tylko 24h. Moje jakieś widzi mi się na teraz to fotografia nocna, samochodowa, panoramowanie i chce spróbować sił z portretem zobaczymy co z tego wyjdzie.
To dopiero 4 dzień a w sieci krąży projekt/wyzwanie 365. Niby nic trudnego założyć bloga i codziennie dodawać zdjęcie i napisać odczucia do tego, ale to może być aż zdjęcie. Myślę że to nie ma sensu. Czy taki człowiek nie zajmujący się fotografią na co dzień jest w stanie robić super zdjęcie każdego dnia? Odpowiedź brzmi nie. To będzie szukanie tematu zdjęcia na siłę a chyba nie o to chodzi to ma być przyjemność. Porzucimy to po jakimś czasie i koniec. Już widzę że nawet inicjator i inni na początku nie trzymają systematyczności, ale zobaczymy co dalej z tego będzie, może się mylę.
Także dużo nie podsumowałem i dużo nie zaplanowałem

Lepiej miej a więcej


1 komentarz :

  1. "Czy taki człowiek nie zajmujący się fotografią na co dzień, jest w stanie robić super zdjęcie każdego dnia?" Myślę, że nie :) To takie szukanie weny na siłę, wówczas często brakuje w tym serca. Myślę, że w fotografii wielkim dziełem jest włożenie w to wszystko serducha. :)

    OdpowiedzUsuń